Puder jest kluczowym elementem dobrze wykonanego makijażu. Bez niego nasza twarz po nałożeniu podkładu i korektora będzie się świeciła. Ten produkt ma nie tylko za zadanie nas zmatowić, ale także przedłużyć trwałość makijażu.
Jaki puder będzie lepszy dla nas? Sypki, a może prasowany? Jak go nakładać, aby efekt był piękny i długotrwały? Jak dobrać kolor, żeby nie zrobić sobie krzywdy? Odpowiadamy!
Puder – czym i jak nakładać?
Puder na naszą twarz możemy nałożyć za pomocą pędzla, puszka lub gąbeczki. Jeśli postanawiamy użyć pędzla, ważne, aby był o duży i okrągły, co pozwoli nam na szybką i łatwą aplikację. Puder zawsze wklepujemy w twarz.
Puszek jest dokładniejszy, jednak cięższy w pielęgnacji i czyszczeniu. Jeśli pozostawimy go w złej pozycji do wyschnięcia, może się nam odkształcić i nie będzie już nadawał się do niczego.
Popularną metodą nakładania pudru jest również baking. Przy pomocy np. gąbeczki do podkładu, nakładamy dużą ilość pudru w okolice, które potrzebują mocnego i długotrwałego zmatowienia, a następnie zostawiamy go na kilka minut i za pomocą pędzelka, pozbywamy się nadmiaru.
Puder – rodzaje i zastosowanie
Metoda, jaką chcemy nakładać puder jest kwestią naszej preferencji i tego co najlepiej sprawdza się dla nas. Nie ma jednej odpowiedzi na to „Czym powinniśmy nakładać puder?” proponujemy zacząć od pędzla, a następnie spróbować różnych narzędzi i technik, tak aby znaleźć idealne rozwiązanie dla siebie.
Pudry możemy podzielić na kilka kategorii:
- trasparentne – czyli te dające nam przeźroczysty efekt. Pasują do każdego rodzaju i koloru skóry. Nie musimy się martwić, że odcień będzie dla nas nieodpowiedni. Za pomocą pudru transparentnego możemy również wykonać wspomniany wcześniej baking. Pudry transparentne możemy podzielić na: ryżowe, zrobione z mąki ryżowej, bananowe, w skład wchodzą banany oraz bambusowe, idealne dla osób z delikatną cerą,
- koloryzujące – tutaj musimy wykazać się odpowiednią widzą i dobrać kolor pod naszą skórę. W ofercie znajdziemy wiele odcieni od beżu po brąz,
- półtransparentne – czyli mix transparentnych i koloryzujących,
- rozświetlające – jak sama nazwa wskazuje, mają za zadanie rozświetlić naszą twarz. Nie używamy ich jednak w każdym miejscu, a jedynie a kościach policzkowych, skroniach czy żuchwie.
Puder prasowany – wady i zalety
Puder prasowany lub w kamieniu to jak sama nazwa wskazuje kosmetyk sypki, który został po prostu sprasowany. Posiada wiele zalet, ale także i ma swoje wady. Jest on bardzo łatwym produktem, jeśli chcemy np. w ciągu dnia poprawić swój makijaż. Sypki puder często ubrudzi nie tylko wszystko wokół, ale i nas samych. W przypadku prasowanego pudru ten problem, aż tak nie występuje.
Jednak puder w kamieniu może nam się zwyczajnie rozbić, zatem podczas noszenia go w torebce czy podróży, istnieje ryzyko, że pęknie, brudząc przy tym naszą kosmetyczkę i całą resztę kosmetyków. Zatem musimy mieć to na uwadze. Często jednak ten rodzaj produktu sprzedawany jest w opakowaniu z puszkiem i lustrem.
Puder sypki – wady i zalety
Sypki puder świetnie sprawdzi się na co dzień, ale także i do bakingu. Jest wydajny i prosty w użyciu, jednak noszenie go w torebce wiąże ze sobą pewne ryzyko. Oczywiście jest on w proszku, a opakowanie często jest zakręcane. Wystarczy chwila nieuwagi i produkt mamy absolutnie wszędzie.
Podczas aplikacji, w warto także uważać na swoje ubrania i zdecydowanie makijaż wykonać, zanim założymy na siebie ulubioną parę spodni czy koszulę. Mimo to, sypki puder jest absolutnym hitem i stosują go prawie wszyscy. Zdecydowanie lepiej utrwala makijaż niż ten w kamieniu.
Jaki puder wybrać?
Wszystko tak naprawdę zależy od naszych preferencji, jednak w swojej kolekcji warto mieć zarówno sypki puder, jak i ten prasowany. Produkt w kamieniu jest idealny do szybkich poprawek np. w łazience podczas kolacji, w pracy czy nawet w pociągu. Za to sypki, do mocniejszych czy trwalszych makijaży.
Jeśli dopiero zaczynacie z makijażem i kompletujecie swoje pierwsze kosmetyki polecamy wam puder transparentny. Brak koloru minimalizuje ryzyko zrobienia sobie np. pomarańczowej plamy na policzku, a dodatkowo nie musimy spędzać kilkanastu minut w drogerii zastanawiając się czy odcień będzie odpowiedni.