Choć chcielibyśmy zawsze mieć przy sobie drugą osobę, nie zawsze jest to możliwe. Niestety czasem sytuacja finansowa zmusza nas do drastycznych kroków, jak wyjazd w delegację i związek na odległość. Z pewnością nie jest to prosta sytuacja ani dla jednej, ani dla drugiej strony. Jak więc to wszystko przetrwać? Odpowiadamy!
Delegacja, czyli poprawa bytu lub szybka gotówka
W delegację zazwyczaj wyjeżdża się, aby zarobić nieco większe pieniądze. Te finanse często nie idą na codzienne życie, a na wkład do kredytu, zakup domu czy mieszkania za gotówkę, nowy samochód, remont i wiele innych. Niestety, sytuacja w naszym kraju jest, jaka jest. Z tego powodu często musimy uciekać za granicę. O ile nie jesteś w związku, a w kraju pozostawiasz jedynie rodzinę czy przyjaciół, nie będzie ci z tą sytuacją, aż tak ciężko, co jednak w przypadku, w którym ktoś w domu czeka na ciebie? Tęskni za tobą, a ty za nim? Tutaj pojawiają się schody.
Związek nie polega tylko na wspólnym spędzaniu czasu czy rozmowach, ale także na seksie i ogólnej bliskości. Gdy drugiej osobie jest smutno, my przychodzimy i pocieszamy ją, przytulamy, głaszczemy po głowie i obiecujemy jej, że wszystko będzie dobrze. Partner czy partnerka tak samo zachowuje się w stosunku do nas. Jak więc to wszystko pogodzić, jeśli nie ma się go na wyciągnięcie ręki? Jak przetrwać delegację, tak aby związek się nie posypał? Nie ma na to prostego rozwiązania, jednak warto pamiętać o kilku ważnych rzeczach.
Nie każdy facet w delegacji zdradza, czyli jak nie dać się zwariować
Natknęliśmy się kiedyś na wpis na forum dla kobiet, w którym użytkowniczka opisała, jak źle i przykro jej jest, że jej mąż pracuje w delegacji i nie mogą widywać się zbyt często, bo jedynie raz na kilka miesięcy. Wyobraź sobie nasz szok, gdy w komentarzach zamiast wsparcia i słów otuchy, znaleźliśmy wyzwiska. Inne użytkowniczki tego forum, pisały autorce wpisu, jaka to jest głupia. „Przecież każdy facet w delegacji zdradza!”. Oczywiście jest to bzdura jakich mało, jednak może komuś naprawdę popsuć humor, a także wejść do głowy do tego stopnia, że ta osoba popadnie w paranoje.
Jeśli ty jesteś obecnie w takiej sytuacji, pamiętaj, aby nie słuchać takich głupot. To ty znasz swojego partnera, a nie przypadkowe kobiety w internecie. Jeśli nie odbiera, nie panikuj. Odczekaj, z pewnością w końcu oddzwoni. Możliwe, że po pracy był na tyle zmęczony, że zasnął z telefonem w ręku. Z pewnością znasz przecież godziny jego pracy. Rozmawiacie ze sobą, nie ma więc powodu do paniki. To, że jest daleko od domu, nie od razu oznacza, że cię zdradza i odwiedzają go wszelakie panie.
Rozmawiajcie ze sobą jak najczęściej, bez tego ani rusz
Jeśli twój partner jest w delegacji telefon czy laptop szybko stanie się twoim najlepszym przyjacielem. Rozmawiajcie ze sobą, przez telefon, w miarę jak najczęściej, ale też nie przesadzajcie. Jeśli osoba, która jest poza granicami kraju, wraca po pracy kompletnie wymordowana i marzy jedynie o prysznicu i położeniu się spać, odpuścicie. Uszanuj to i życz mu dobranoc. Pamiętaj, że ty również masz do tego prawo. Oboje możecie nie mieć ochoty na rozmowę, nie mieć nawet sił, aby sięgnąć dłonią po telefon i jest to zupełnie zrozumiałe.
Ważne jednak, abyście w pozostałe dni byli w kontakcie. Rozmawiajcie ze sobą. Ty opowiedz mu co wydarzyło się dzisiejszego dnia, może widziałaś na spacerze coś śmiesznego? Niech on też ci opowie co dziś robił, jak było w pracy, jak sobie radzi. Rozmawiajcie ze sobą tak, jakbyście siedzieli na tej samej kanapie. Oczywiście, będziecie za sobą tęsknić, to jasne. Należy jednak pamiętać, że nie jest to sytuacja na stałe, a jedynie przejściowa. Musicie więc ją oboje po prostu przetrwać. Nie patrzcie na chwilowy smutek i tęsknotę, a na większy obraz. Co da wam ta delegacja? Jak odmieni się wasze życie, gdy już wrócicie? Często po powrocie, okazuje się, że jesteście bardziej zgraną parą niż byliście wcześniej, bo oboje doceniliście to co macie. Powodzenia!
