Bycie w związku może być naprawdę super, ale może być także utrapieniem. Należy pamiętać, że jakakolwiek relacja z drugą osobą, zarówno ta romantyczna, jak i przyjacielska czy rodzinna, wymaga poświęcenia, pracy, zrozumienia i empatii. Jak więc stworzyć udany i szczęśliwy związek? Jak się nie kłócić i po czym poznać, że to ten jedyny? Odpowiadamy!
Kłótnie to nic złego, czyli jak się nie pozabijać
Część osób sądzi, że kłótnie to oznaka nieudanej relacji, w której zarówno jedna, jak i druga strona, się męczą. Druga część uważa jednak, że kłótnie w związku są potrzebne i pokazują, że zależy nam na partnerze czy partnerce. Jak jest na prawdę? Wszystko zależy od tego, jak wygląda wasza kłótnia. Jeżeli dochodzi między wami do sprzeczki, a wy rzucacie się sobie do gardeł, krzyczycie, wyzywacie się, naskakujecie na siebie nawzajem, a zaraz po tym następują tzw. ciche dni – nie doprowadzi to do niczego dobrego. Dobra kłótnia to taka, w której mimo lekko uniesionego głosu, odzywacie się do siebie z szacunkiem, wynosicie z tej pogawędki jakieś lekcje, dochodzicie do kompromisu.
Często niestety nasza druga połówka źle odbiera słowa, które do niej skierowaliśmy. Nie zawsze przecież chodzi nam o awanturę i trzaskanie drzwiami. Czasem chcemy jedynie zwrócić uwagę na niefajne zachowanie czy niemiłą odzywkę, a z tego robi się od razu afera, co najmniej taka, jakbyśmy wyrzucili sobie nawzajem ulubione zabawki przez okno. Najważniejszy jest więc spokój oraz odpowiednie podejście. Jeśli wiesz, że twój partner jest nerwowy, nie krzycz, a wręcz przeciwnie, mów ciszej, niż zazwyczaj. Znajdź złoty środek. Wytłumacz mu, że nie chcesz się kłócić, a zależy ci po prostu na szczerej, spokojnej rozmowie.
Zaskakujcie się każdego dnia. Niespodzianki mają znaczenie
W początkowej fazie związku jesteście w sobie całkowicie zakochani, co najmniej tak jakbyście właśnie odbywali swój miesiąc miodowy. Kochasz absolutnie wszystko w drugiej osobie, nic ci nie przeszkadza. Zostawia skarpety przy łóżku? To nie problem! Do gotowania zużywa 3 garnki i 2 patelnie? Przecież masz zmywarkę! Jest idealny, cudowny, kochany, miły, przystojny i wymieniać można by tak bez końca. Szybko ta faza jednak przechodzi i ten niesamowity przystojniak, zamienia się w starego dziada, który głośno beka i pije dużo piwa. Dlaczego tak się dzieje? Ponieważ przestajemy o siebie dbać.
Na początku relacji zaskakujemy drugą osobę domowym obiadem, kupujemy jej prezenty, zanosimy śniadanie do łóżka czy też wysyłamy sprośne smsy. Z czasem jednak te rzeczy odchodzą do lamusa, mamy bowiem pewność, że ta osoba nas kocha, my ją i nikt nie wejdzie pomiędzy was. Nie musicie się więc starać, w końcu po co? Już zdobyliście partnera czy partnerkę. Wcale jednak tak nie jest. Relację musicie pielęgnować przez cały czas. Zaskakujcie się nawzajem, nawet jeśli ma być to nowa para skarpetek lub ten sok, o którym zawsze mówi, a ty ciągle zapominasz go kupić.
Znajdujcie kompromisy i przestańcie się dąsać
Mówi się, że kluczem do udanego związku jest kompromis i oczywiście jest w tym dużo prawdy. Na kompromisy chodzimy bardzo często, a właściwie nawet i codziennie. Ty na obiad chcesz pizze, on kebaba. Ty chcesz dom z ogródkiem warzywnym, on mieszkanie w bloku w centrum miasta, ty lubisz biel, on czerń i tak w nieskończoność. O ile jesteście w stanie znaleźć kompromis, który będzie pasował zarówno jednej, jak i drugiej stronie – świetnie. Jeśli macie się nawzajem do czegoś zmuszać – nie tędy droga. Niestety czasem jest też tak, że pewnych kwestii nie da się mienić i nie zawsze kompromis jest możliwy. Co wtedy robić?
Jeśli ty marzysz o gromadce dzieci i ślubie, a twój partner absolutnie dzieci nie chce, a ślub to dla niego bezsensowne podpisanie papierka, jak macie się dogadać? Zamiast 5 dzieci, będziecie mieli jedno? Zamiast kościelnego ślubu, ty zgodzisz się na cywilny? Żadna ze stron nie będzie wtedy zadowolona. W tak ważnych kwestiach kompromis nie powinien mieć miejsca. Niestety, pewnych sytuacji nie jesteś w stanie przeskoczyć.
