Pieniądze na czarną godzinę
fot.unsplash.com

Brak finansów może być bardzo dużym problemem podczas awarii sprzętu, nagłego wypadku np. samochodowego czy zachorowania. Z tego powodu wiele osób decyduje się na odłożenie finansów na tzw. czarną godzinę. Jaka to powinna być kwota? Jak odłożyć pieniądze? Jak mniej wydawać? Odpowiadamy!

Pieniądze na czarną godzinę – ile powinno ich być?

Warto zacząć od najważniejszego, czyli oczywiście kwoty, jaką powinniście odłożyć. Oczywiście im więcej, tym lepiej. Macie wtedy większe zabezpieczenie, a dodatkowo możecie pozwolić sobie na wydanie części tych pieniędzy np. na zakup nowej pralki, a wciąż wam coś zostanie. Mówi się, że najlepiej uzbierać, i utrzymywać, kwotę, która jest trzykrotnością rocznych dochodów. Jeśli więc zarabiacie 2500 zł miesięcznie, w skali roku jest to 30 000 zł. Powinniście więc mieć 90 tysięcy. Oczywiście taka kwota jest duża. Nie uzbieracie jej w przeciągu kilku miesięcy, a zająć może wam to kilka lub nawet kilkanaście lat.

Pieniądze na czarną godzinę
fot.unsplash.com

Pieniądze na czarną godzinę – ile odkładać co miesiąc?

Choć kwota 90 000 złotych jest dużą kwotą, wcale nie oznacza to, że odłożenie takiej sumy jest niemożliwe. Jak zacząć odkładać, ile odkładać oraz w jakich ostępach czasu to robić? Wszystko zależy od tego, ile miesięcznie zarabiacie, ile kosztuje wasze mieszkanie, ile płacicie za rachunki, czy macie jakieś kredyty, raty itp. Zacznijcie od planowania budżetu domowego. Spiszcie np. na kartce wszystkie wasze przychody. Przychody to nie tylko wypłata z pracy na etacie, ale także wszelakie „dodatki”. Może dorabiacie do pensji jakimś rękodziełem? Może macie prace online i wypełniacie np. ankiety? Jeśli ten zarobek da się oszacować, weźcie go pod uwagę!

Od waszych przychodów odejmijcie koszta stałe. Czym są koszta stałe? Przede wszystkim mowa tutaj o czynszu za mieszkanie, rachunkach, ratach kredytu, wynajmie, a także internecie, telefonie komputerowym, benzynie, AC/OC za samochód itp. Wszystko, co płacicie co miesiąc, jest waszym kosztem stałym, czyli niezmiennym. Oszacujcie następnie kwotę, jaką chcecie przeznaczyć na zakupy żywności, środki czystości itp. Na koniec wyjdą wam tzw. pieniądze luźne. Część z nich przeznaczcie jako ratę „do skarpety”. Dla każdego ta kwota będzie zupełnie inna, co jest zrozumiałe. Finanse z pracy dodatkowej, którą łapiecie np. okazjonalnie, wszelakie premie i dodatki z pracy, również wrzućcie na odpowiednie konto.

Pieniądze na czarną godzinę – gdzie odkładać?

Teraz gdy wiecie już ile odłożyć pieniędzy na czarną godzinę, ale także jak wyznaczyć miesięczne „raty”, czas odpowiedzieć na kolejne pytanie – gdzie odkładać pieniądze? Część osób uważa, że pieniądze powinno się okładać „do skarpety”. Tę metodę z pewnością stosują wasze babcie czy dziadkowie. Obecnie jednak coraz więcej osób tworzy konta oszczędnościowe. Jeśli posiadacie konto w banku np. ING i macie dostęp do aplikacji, otworzenie takiego konta oszczędnościowego, zajmie wam zaledwie kilka sekund.

Pieniądze na czarną godzinę
fot.unsplash.com

W ten sposób pieniądze będą wam rosły z czasem, a wy będziecie mieli do nich stały wgląd. Dodatkowo w przypadku kradzieży, bądź zgubienia karty, zablokujecie je w kilka sekund za pomocą telefonu komórkowego. Jest to więc znacznie bezpieczniejsza opcja, niż trzymanie ich w domu, w szufladzie, do której wiele osób, także poza domownikami, ma dostęp. W przypadku, w którym boicie się, że wydacie je bez celu, możecie ustawić na takim koncie konkretny limit, bądź też ograniczenie, które np. przez 5 lat, nie pozwoli wam z takiego konta nic wyciągnąć. Oczywiście w sytuacji podbramkowej, krytycznej, możecie wciąż udać się do banku i dane pieniądze wybrać. Pamiętajcie jednak, aby nie nadużywać tego koła ratunkowego.

Podsumowując: co miesiąc odłóżcie określoną kwotę na konto oszczędnościowe, dodatkową gotówkę, również. Z czasem kwota na koncie oszczędnościowym będzie wzrastać, a wy będziecie mieli coraz większe zabezpieczenie. Pamiętajcie, jednak, że najważniejsza jest odpowiednia motywacja do oszczędzania i odkładania. Bez niej, może bym wam bardzo ciężko.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here