Choć nie zawsze jest to planowane, czasem zdarza się, że poznajemy osobę idealną pod każdym względem, no prawie każdym. Wyobraź sobie idealnego partnera. Brunet, a może blondyn? Wysoki? Niebieskie oczy? Dobrze zarabia? Traktuje cię jak prawdziwą księżniczkę? Wie, czego chce od życia? Stawia twarde i odważne kroki? Marzenie! Co, jednak jeśli będzie 10 czy 15 lat starszy od ciebie? Czy jest to przeszkoda?
Różnica wieku w związku – jaka jest akceptowalna?
Różnice wieku w związkach nie zdarzają się tylko u „zwykłych, szarych” ludzi, ale także i w świecie showbiznesu. Czy wiedziałaś, że Marek Kondrat ożenił się z Antonią Turnau, która młodsza jest od niego, aż o 38 lat? Rekord, jeśli chodzi o różnice wieku w związku od 2009 roku należy do aktora Andrzeja Łapickiego oraz jego żony Kamili Mścichowskiej. Andrzej miał 85 lat, natomiast jego partnerka zaledwie 25. Różnica wieku między nimi wynosiła więc, aż 60 lat!
Zapewne zastanawiasz się więc, jaka różnica wieku jest akceptowalna? Absolutnie każda! Niestety social media bardzo często źle patrzą na duże różnice wieku, zwłaszcza jeśli to mężczyzna jest starszy. Mówi się wtedy bardzo źle o kobiecie. Sugeruje się, że poleciała ona na pieniądze, jest z nim tylko dla korzyści materialnych i czeka na jego spadek. Wcale jednak nie musi tak być. Choć takie sytuacje, oczywiście z pewnością się zdarzają. Nie warto jednak słuchać tego, co mówią inni. W końcu oni nie przeżyją twojego życia za ciebie, prawda? To ty masz być szczęśliwa!
Musicie się ze sobą dogadać, czyli różnica wieku a podejście do życia
Mówi się, że faceci dojrzewają później niż kobiety, oczywiście w kwestiach emocjonalnych, zatem wiele pań, szuka sobie starszych facetów, tak aby wszystko się wyrównało. Oczywiście, kwestia dojrzałości emocjonalnej nie zależy od płci, a przebytych doświadczeń, jednak jest w tym nieco prawdy. Znacznie częściej to kobieta jest młodsza, a mężczyzna starszy. Z czego może to wynikać? My, kobiety, od swoich facetów nie oczekujemy tylko wsparcia, ale także i opieki. Jeśli doczepi się do nas bardzo nachalny typ, chcemy, aby nasz facet stanął za nami w obronie. Co więcej, wiele kobiet wprost marzy o całkowitej dominacji przez mężczyznę i również nie ma w tym nic dziwnego.
Aby stworzyć jednak udany i szczęśliwy związek musicie się ze sobą dogadać. O ile 10 lat różnicy nie będzie aż tak dużym problemem, 20 czy 30 lat zdecydowanie da o sobie znać. Może się okazać, że będzie to zbyt duży problem. W końcu wychowaliście się w innych czasach i jedno z was przeżyło znacznie więcej. Wszystko zależy więc od waszego podejścia. Możecie się przecież nawzajem od siebie uczyć. Ty wytłumaczysz mu media społecznościowe, on opowie ci historie z dzieciństwa. Ty przejdziesz wraz z nim przez najnowszą technologię, która jego już niezbyt obchodzi, on może ci pomóc z tą starszą. Nie ma w tym oczywiście nic dziwnego, a wręcz jest to naprawdę fajne.
Zakładanie rodziny, wspólne życie, a różnice w wieku
Najczęstszym problemem są jednak oczekiwania. Facet, który ma 40 lat chce się osiedlić, założyć rodzinę, kupić domek na wsi i wychowywać dzieci. Ty natomiast w wieku 20 lat, wciąż możesz chcieć szaleć, bawić się, spotykać ze znajomymi i zdecydowanie nie widzisz siebie po łokcie w pieluchach, butelkach i mleku. Zanim ta relacja zajdzie gdzieś dalej, upewnij się, że oboje chcecie tego samego. W przeciwnym wypadku wszystko może wam się posypać.
Na kompromis możecie pójść w kwestii koloru ścian czy tego, gdzie planujecie pójść na obiad, a nie ilości dzieci, momentu, kiedy te dzieci będziecie mieć czy też wspólnego kredytu na 30 lat. Niestety w tę pułapkę wpada wiele osób. Z początku wszystko jest fajnie, relacja rozwija się w swoim tempie, ale nagle to tempo ulega zmianie i diametralnie przyśpiesza, zanim się zorientujesz on klęka z pierścionkiem, a ty nie wiesz co powiedzieć.
Jak wiec sama widzisz kluczem do sukcesu jest szczera rozmowa, ale także i postawienie tej przysłowiowej kawy na ławę. Powiedzcie otwarcie jakie macie oczekiwania, czego chcecie, co wam pasuje, a co absolutnie nie. Wtedy będziesz wiedziała, jaką decyzję podjąć.
