Czego nie pisać w CV
fot.unsplash.com

Szukanie pracy może być ciężkie, zwłaszcza jeśli chodzi o wyższe stanowiska czy pierwsze zatrudnienie. Oczywiście schemat jest dość prosty. Znajdujecie ogłoszenie, wysyłacie CV i czekacie na telefon lub jego brak. CV jednak ma bardzo duży wpływ i wiele pracodawców już na tym etapie, odrzuca kandydata. Sprawdź, czego absolutnie nie pisać w swoim CV. 

Czego nie pisać w CV? Jak napisać CV?

Prawidłowo przygotowane CV jest ciężkim, choć opłacalnym zadaniem. Pamiętajcie jednak, że ten dokument powinniście w miarę możliwości dostosować do miejsca, w którym chcecie pracować czy do zawodu. Inaczej będzie wyglądać CV dla grafika, inaczej dla programisty, inaczej dla sprzedawcy w sklepie, a jeszcze inaczej dla przyszłego dyrektora dużej firmy. Przy zawodach kreatywnych jak grafik czy programista, rekrutera bardziej obchodzą wasze umiejętności zawarte w portfolio, niż jaką podstawówkę czy gimnazjum skończyliście.

Wiele osób w swoim CV wpisuje swoje zainteresowania. Ma to oczywiście sens. Musicie jednak uważać. Potencjalnego pracodawcy nie obchodzi czy wyszliście za mąż, czy macie żonę, wasze wyznania, liczba dzieci czy miejsce urodzenia. Takie informacje są zwyczajnie zbędne, a dodatkowo bardzo nieprofesjonalne. Aplikując np. do księgarni, lepiej jest opisać swoje ulubione książki, podać kilka tytułów i odpowiedzieć, dlaczego akurat ta pozycja się u was sprawdziła. Jest to znacznie lepsza opcja niż wpisanie „lubię czytać„.

Czego nie pisać w CV
fot.unsplash.com

Czy w CV wpisywać wszystkie miejsca pracy? CV daty zatrudnienia

Niestety wiele osób kłamie w swoim CV. Pracowaliście w danej firmie przez 11 miesięcy? Co wam szkodzi wpisać, że był to rok czy nawet półtora? Coraz więcej firm, zleca specjalne „sprawdzanie” potencjalnego przyszłego pracownika, zwane background screening. Zatrudnia się wtedy specjalną firmę, która weryfikuje stanowisko, czas zatrudnienia itp. Oczywiście taka procedura nie odbywa się za waszymi plecami.

CV najlepiej wypełniać na podstawie świadectwa pracy. W tym dokumencie znajdziecie wasze oficjalne stanowisko, a także daty zatrudnienia. Często niestety sam „stołek” nie wystarczy. Opiszcie więc, co wykonywaliście, co należało do waszych zadań, a także co było częścią waszego stanowiska jak np. zamawianie towaru czy przygotowywanie ofert sprzedażowych. Pamiętajcie jednak, aby nie koloryzować. Takie kłamstwa są bardzo łatwe do wykrycia. Zarówno na podstawie samego CV, jak i podczas rozmowy kwalifikacyjnej.

Czego nie pisać w CV
fot.unsplash.com

Krótkie okresy pracy w CV? Co napisać o sobie w CV?

Pamiętajcie, aby wasze CV było profesjonalne. Unikajcie slangu czy błędów ortograficznych. Nie wygląda to dobrze. Podobnie jest z adresem e-mail. Skrzynka o nazwie ziomek2222@gmail.com to duży błąd. Załóżcie taką z waszym imieniem i nazwiskiem, jak jankowalski@gmail.com. Podobnie jest ze zdjęciami. Odchodzi się już od typowych z dowodu czy legitymacji, a stawia się na te bardziej „profesjonalne„. Mimo to fotki z wakacji selfie czy wycinanie osób ze zdjęć, ponieważ akurat na tym jednym wyglądacie dobrze, jest karygodnym błędem.

Wiele osób „ukrywa” daty zatrudnienia w CV, ponieważ był to bardzo krótki okres. Dla rekrutera znacznie lepiej wyglądają podane wprost np. 3 miesiące, niż wpisany wyłącznie rok. Przykładowo: pracowaliście w firmie XYZ przez 2 miesiące, jednak było to ważne stanowisko, które dużo was nauczyło. Nie chcecie jednak wyglądać na osoby, które często zmieniają pracę. Wpisujecie więc w CV: XYZ – 2015. Co mówi to pracodawcy? Absolutnie nic. Ile trwała praca? Rok? Miesiąc? Pół roku?

Zwracajcie uwagę także na długość CV, rozmieszczenie informacji, a także ogólny wygląd. Najważniejsze dla pracodawcy są wasze umiejętności, a także zatrudnienie. To dajcie zatem na samej górze dokumentu. Szkoła jest już mniej istotna. Opiszcie wyłącznie najwyższą edukację (liceum, technikum lub liceum + studia). Pracodawcy nie obchodzi wasze gimnazjum czy podstawówka. Im więcej informacji wpisujesz, tym mniejsza szansa na to, że rekruter wyłapie te najważniejsze. Stawiajcie więc na jakość, nie ilość.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here