duży pies a ogród
fot.unsplash.com

Zapewne często spotykaliście się ze stwierdzeniem „Marzy mi się duży pies, ale mieszkam w bloku” lub „Duży psiak to tylko do domu z ogrodem„. Nic bardziej mylnego. Choć te stwierdzenia są ciągle powtarzane, wcale nie są prawdziwe. Dom z ogrodem, a duży pies to gotowe nieszczęście. Dlaczego tak jest? Wszystko wam wyjaśnimy

„Duży pies to tylko do domu z ogrodem”

Co macie przez to rozumieć? Duży pies = bieganie = ogród. Gdzie ten pies ma niby biegać w bloku, w mieszkaniu 40 metrów kwadratowych? A no na dworze. Niestety bardzo często osoby, które kupują lub adoptują psa, a mieszkają w domku jednorodzinnym, zapominają, co to znaczy, mieć smycz w ręku i psa na szelkach. Pies wychodzi kiedy chce, ma stały dostęp do ogrodu, a poza tym śpi w łóżku z właścicielami. Raj na ziemi, prawda? Niestety, dla psiaka wcale tak nie jest.

To stwierdzenie jest wałkowane niczym mantra, a z prawdą ma niewiele wspólnego. Oczywiście nie wynika to z na umyślności czy chęci czynienia zła, a jedynie z niewiedzy. Często duże rasy psów jak owczarek niemiecki, husky, bernardyn itp. faktycznie kojarzą nam się ze wsią czy obrzeżami miasta. Jeśli przejdziemy się po domkach, z pewnością zauważymy, że dużych psów tam nie brakuje.

duży pies a ogród
fot.unsplash.com

Mieszkanie w domku, a nauka czystości

Nie ma absolutnie nic złego w posiadaniu ogródka jednorodzinnego. Jest to oczywiście bardzo duże udogodnienie, zwłaszcza jeśli decydujecie się na zakup czy adopcję szczeniaka. Aby nauczyć takiego malucha czystości w domu, należy go wyprowadzać co około 2 godziny, a także po zabawie, spaniu, jedzeniu czy piciu. W przypadku, w którym mieszkacie w bloku np. na czwartym piętrze, a windy brak, takie wychodzenie może być bardzo męczące, a istnieje duża szansa, że maluch załatwi się na klatce schodowej, zanim wy zdążycie zejść na dół.

Mając do dyspozycji dom z ogrodem, cały proces jest znacznie ułatwiony. Szczeniakowi wystarczy otworzyć drzwi na taras i niech leci. W zimie nie musicie się nawet ubierać, wystarczy, że zamkniecie je za maluchem i poczekacie chwilę, obserwując go przez szybę. Z czasem nauczy on się nawet drapać w drzwi, gdy skończy się załatwiać. Ryzyko, ze psiak zsika wam się po drodze na „spacer” jest niewielkie.

Przekleństwo domu z ogrodem, czyli brak spacerów

Wiele osób, które mieszka w domkach jednorodzinnych chwali sobie posiadanie psiaka, który wychodzi, załatwia się i wraca. Oczywiście kolejnym argumentem jest „pies ma do dyspozycji cały ogród, może biegać, ile chce”. Tak niestety myśli tylko człowiek, co myśli pies? „Jezus, ale nudno!„. Najłatwiej będzie to wytłumaczyć na dwóch przykładach.

  1. Wprowadzacie się do nowego domu w nowej okolicy. Wszystko was ekscytuje! Oglądacie każdą szafkę, każdy nowy przedmiot. Dzień, w którym pojawia się dostawca, z nową kanapą, wydaje się być najlepszym w waszym całym życiu. Co dzieje się po roku czy dwóch? Przywykliście. Dom jak dom, ciasny, ale własny. Zakup nowego sprzętu już was nie cieszy, a wręcz przeciwnie – denerwuje, bo trzeba wyłożyć finanse z oszczędności.
  2. Psa zabieracie na spacer w nieznane miejsce. Może to być las, polana, jezioro czy nawet dom waszej babci. Co robi pies? Obwąchuje! Absolutnie wszystko. Żaden zapach mu nie umknie. Jest wyraźnie zaciekawiony, kilka razy próbuje wejść pod kanapę, potem zauważa, że coś jest za łóżkiem, a może by to sprawdzić? Zabierając psa po raz 10, 20, 30 w to samo miejsce, jaka jest reakcja? Neutralna. Jestem, bo jestem.
duży pies a ogród
fot.unsplash.com

W ten sam sposób psy podchodzą do ogródka. Na początku fakt, są podekscytowane i nie mogą się doczekać, aż sprawdzą absolutnie każdy centymetr, z czasem jednak ogródek staje się nudny. Jest on niejako przedłużeniem domu, kuwetą, do której można się załatwiać. Niezależnie więc od tego czy macie dom, czy mieszkacie w bloku, psa na smycz zapiąć trzeba i udać się z nim w nowe miejsce.

Najważniejszym instynktem dla psa jest węch. Musi on poznawać nowe miejsca, nowe zapachy. W ten sposób jego mózg pracuje, a sam pies męczy się psychicznie. Im mniej wącha, tym bardziej będzie w domu rozrabiał np. psując sprzęty, gryząc nowo pomalowane meble czy przekopując wam ogród warzywny. Pamiętajcie więc dom z ogrodem to ułatwienie, jednak nie zastąpi psu spacerów, które musi mieć, aby prawidłowo funkcjonować.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here