Rośliny, do prawidłowego funkcjonowania potrzebują światła. Co jednak gdy w waszym domu czy bloku nie macie wystarczająco promieni słonecznych? Wcale nie musicie z nich rezygnować! Mamy dla was kilka roślin, które odnajdują się w ciemnych pomieszczeniach, a także wskazówki, jak się nimi opiekować. Zaczynajmy!
Kwiaty do pomieszczeń bez okna. Kwiaty domowe lubiące ciemne miejsca
Jeśli w waszym domu jest mało światła lub roślinkę chcecie umieścić w pomieszczeniu, które nie ma okna, postawcie na te kwiaty, które nie wymagają dużego naświetlenia. W ten sposób unikniecie klęski i wyrzucania pieniędzy w błoto. Jakie kwiaty się sprawdzą?
Skrzydłokwiat świetnie poradzi sobie w ciemnym miejscu, a dodatkowo jego pielęgnacja jest bardzo prosta. Gdy jego liście opadną, oznacza to, że ma za mało wody. Wystarczy go podlać i odczekać kilka godzin. Po tym czasie wróci on do swojego poprawnego stanu. W środowisku naturalnym skrzydłokwiat rośnie u podnóży drzew, zatem brak światła absolutnie nie jest mu obcy.
Zamiokulkas zamiolistny to bardzo prosta roślina, idealna dla początkujących ogrodników. Wytrzyma bez podlewania nawet 6 tygodni, a dodatkowo świetnie odnajdzie się w ciemnym miejscu. Zamiokulkas zamiolistny nazywany jest często żelaznym kwiatem, właśnie ze względu na jego dużą tolerancję na brak światła, wody czy suche powietrze.
Paproć, choć nie jest prostą rośliną w uprawie, świetnie poradzi sobie w ciemnych warunkach. Podobnie jak Skrzydłokwiat, w naturalnym miejscu, rośnie na dnie lasu, zatem zna i radzi sobie dobrze z dostępem do światła. Paprotek jednak nie polecamy dla tych was, którzy dopiero rozpoczynają swoją przygodę z roślinami.
Sansewieria, zwana także Wężownicą to kolejny kwiat, który jest bardzo wytrzymały. Poradzi sobie z brakiem słońca, wody, a także suchym powietrzem. Dodatkowo utworzenie z niego szczepek, jest bardzo proste. Musicie jednak zwracać na nią szczególną uwagę podczas podlewania. Zdecydowanie nie lubi przelewania i zalewania korzeni. Sansewiera nie lubi także przeciągów, zatem nie stawiajcie jej w przedpokoju.
Jak pielęgnować rośliny w ciemnym mieszkaniu?
A co jeśli marzą wam się inne rodzaje roślin, a w mieszkaniu nie macie za wiele słońca? Czy musicie porzucić marzenia? Nie! Istnieje na to jedno proste rozwiązanie, czyli doświetlanie. Czy można zastąpić światło naturalne, światłem sztucznym? Tak, jednak wymagana jest odpowiednia żarówka. Zwykła ta, którą umieszczacie np. w lampce na biurku czy na żyrandolu, w żaden sposób nie pomoże roślinie. Żarówka, aby wspomóc roślinę, musi emitować dwa rodzaje światła, czyli czerwone i niebieskie.
Światło przede wszystkim musi padać na roślinę od góry. Możecie więc postawić na lampki biurkowe i wymienić żarówkę lub w miejscu w którym macie dużo roślin, zamontować lampę sufitową. Wybór należy do was. Ile kosztuje taka żarówka? Koszt jednej żarówki to około 20 złotych, najłatwiej nabyć je w sieci, choć dostępne są także na aliexpress za około 5 złotych. Na otrzymanie paczki będziecie musieli jednak sporo poczekać, bo aż około 2 miesięcy. Jest to jednak długotrwała inwestycja. Z pewnością wiecie, że żarówek nie wymienia się co tydzień czy nawet co miesiąc. Niektóre żarówki spokojnie działają nawet przez rok czy więcej lat.
Jak długo doświetlać roślinę za pomocą światła?
Czy taką roślinę trzeba doświetlać cały czas? A może wystarczy jedynie na kilka godzin? Wszystko tak naprawdę zależy od tego, co dzieje się danego dnia za oknem. Jeśli cały dzień na dworze jest szaro, a słońca praktycznie nie widać, warto taką lampę włączyć rano i wieczorem przed spaniem wyłączyć. Jeśli jest okres zimowy czy jesienny, a słońce zachodzi już po południu, doświetlcie roślinę wieczorem. Optymalnym czasem jest około 8 godzin w ciągu dnia. Oczywiście nie mówimy tu o czasie naświetlania, a dostępu do słońca.
Jeśli słońce świeciło przez 5 godzin w ciągu dnia, lampę włączcie na 3 godziny. Jeśli słońce tego dnia schowało się za chmurą, włączcie na całe 8 godzin, a jeśli mieliście bardzo słoneczny dzień, nie włączajcie wcale.