makijaż na randkę
fot.unsplash.com

Gdy zostaliśmy zaproszeni na randkę, poza ubiorem, fryzurą i butami możemy, choć oczywiście nie musimy, wykonać makijaż. Przed nałożeniem produktów warto jednak zadbać o „płótno” i wykonać swoją codzienną pielęgnację. Jak dobrać idealny makijaż, aby potencjalna druga połówka była nami kompletnie zachwycona? Odpowiadamy! 

Makijaż na randkę: krok pierwszy – baza, podkład i korektor

Niezależnie od tego, jaki makijaż chcemy wykonać, pierwszym krokiem jest nałożenie bazy pod podkład i oczywiście podkładu. Pisaliśmy już o tym jak dobrać idealny podkład oraz w jaki sposób go nałożyć, zatem nie powinniście mieć absolutnie żadnego problemu z tym zadaniem.

Baza pod podkład może zostać nałożona pędzlem, gąbeczką lub palcami, podobnie jak z podkładem. Ważne jest jednak aby dobrze go rozprowadzić i pamiętać o nałożeniu produktu także na szyję czy dekolt, zwłaszcza gdy mamy sukienkę z mocnym wycięciem. Linia, w której podkład się kończy nie powinna być widoczna.

Korektor, o odcieniu jaśniejszym niż nasz podkład, nakładamy w kilka miejsc na twarzy. Oczywiście pod oczami, najlepiej w kształcie odwróconego trójkąta, na środku czoła, na czubku nosa oraz na brodzie. Możemy również założyć go na wszelakie wypryski czy niedoskonałości.

makijaż na randkę
fot.unsplash.com

Makijaż na randkę: krok drugi – puder lub baking

Po nałożeniu bazy, podkładu i korektora będziecie świecić się niczym bombka na choince. Czas, aby temu zaradzić. W dłoń bierzecie puder i przy pomocy puchatego pędzla czy puszka nakładacie go na twarz. W miejscach, które mają tendencję do większego przetłuszczania (jak stefa T) warto wklepać go, a dopiero później rozprowadzić.

Jeśli używacie pudru sypkiego, a nie tego w kamieniu, możecie również wykonać baking. Cała technika polega na nałożeniu dużej ilości pudru sypkiego na miejsca takie jak: pod oczami, środek czoła, broda, nos oraz tuż pod miejscem, w którym nałożycie później bronzer. Po odczekaniu kilku minut (możecie w tym czasie wykonać następny krok), „strzepujecie” go przy pomocy pędzelka i gotowe.

Makijaż na randkę: krok trzeci – brwi i oczy

Kolejnym krokiem, są oczywiście brwi i powieki. Brwi możecie podkreślić za pomocą kredki, pomady, wosku do brwi, cieni czy nawet mydła. Wszystko zależy oczywiście od waszej preferencji i tego co chcecie osiągnąć. Przy mocniejszym makijażu oka polecamy mocniej wyrysowane brwi, a przy lżejszym – oczywiście lżejsze.

Czas na cienie, eyeliner lub jedno i drugie. Jeśli chcecie osiągnąć lekki makijaż lub make-up „no make-up” polecamy beże i brązy. W kącik oka nakładacie najciemniejszy cień, na środek powieki jaśniejszy, a w kącik oka jasny brokat lub roświetlacz. Jeśli chcecie danego dnia zaszaleć i zrobić kolorowy makijaż, drzwi stoją otworem. Ciekawym i interesującym połączeniem jest np. mocny róż i żółty lub też ciemny brąz z żółtym eyelinerem.

makijaż na randkę
fot.unsplash.com

Nie możecie też zapomnieć o rzęsach. Warto tego dnia skorzystać ze sztucznych rzęs i nakleić je na wasze powieki. Otworzy to oko, a dodatkowo podkreśli cały makijaż. W przypadku gdy wcześniej zdecydowaliście się na przedłużenie rzęs u kosmetyczki, ten krok możecie spokojnie pominąć. Rzęsy zróbcie dopiero jednak po strzepaniu pudru po bakingu. Unikniecie wtedy rozmazania się tuszy po całej twarzy, demakijażu i malowania się od nowa.

Makijaż na randkę: krok czwarty – konturowanie i roświetlacz

Przedostatnim krokiem będzie oczywiście konturowanie. Bronzer nakładacie na czole, pod kością policzkową i na żuchwę. Tworząc „trójkę” na połowie waszej twarzy. Dodatkowo możecie wykonturować nos, dodając odrobinę produktu po jego obu stronach. Po bronzerze czas oczywiście na róż.

Różem wypełniamy miejsce pomiędzy bronzerem, a roświetlaczem. Nie warto jednak z nim przesadzić. W przypadku różu – mniej znaczy więcej. Roświetlacz oczywiście nakładacie na kości policzkowe, czubek nos oraz nad ustami w miejsce tzw. łuku kupidyna.

Makijaż na randkę: krok piąty – usta

Ostatnim krokiem, który musimy wykonać, są usta. Pomadka płynna, szminka a może błyszczyk? Na większe wyjścia jak np. do restauracji polecamy krwistą czerwień. Musimy jednak pamiętać o tym jeśli tego dnia będziemy jeść tłuste potrawy czy pić wiele drinków. Warto wtedy zabrać produkt ze sobą.

Jeśli boicie się stawiać na mocny kolor, również sprawdzą się wszelakie nudziaki. Beże czy róże będą bardzo delikatne i nie będziecie musiały aż tak uważać przy jedzeniu, czy piciu. Mimo to polecamy zabrać pomadkę ze sobą w torebce, zwłaszcza jeśli ma tendencję do szybkiego „schodzenia” z ust i gotowe!

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here