Sprzątanie, gotowanie czy prasowanie z pewnością nie należy do przyjemnych czynności. Obowiązki domowe, jakie by nie były, wciąż są obowiązkami, a my ludzie zazwyczaj nie lubimy robić czegoś, do czego jesteśmy zmuszani. Często jednak w związkach występuje jeden problem – jak się tymi obowiązkami podzielić?
Podział obowiązków domowych w związku – statystyki
Czy wiedziałeś, że aż 82% kobiet w związkach wciąż wykonuje pranie samodzielnie, 81% prasuje bez pomocy partnera, 65% musi sama zająć się przygotowaniem posiłków, 61% sprząta, podczas gdy mężczyzna odpoczywa? Z pewnością nie, jednak te statystyki wciąż są dość przerażające. Z czego wynika taka kolej rzeczy i dlaczego jest to nie tylko niesprawiedliwe, ale także i może prowadzić do rozpadu waszej relacji?
Kobieta, która pracuje np. w godzinach od 8 do 16 wraca do domu i co dalej? Zaczyna od wyprowadzenia psa lub sprzątnięcia kociej kuwety, następnie bierze się za gotowanie, w końcu narzeczony, mąż lub partner wraca już za chwilę. Musi przecież zjeść coś ciepłego i pożywnego. Ukochany wraca, je i zaczyna czas relaksu. W tym czasie partnerka sprząta, wstawia pranie, rozwiesza je, pierze, wychodzi drugi raz z psem, przygotowuje kolacje, siada z mężem przed telewizorem, ale co? Zmywarka pika, pralka już kończy pranie, a przecież mama mówiła „nigdy nie zostawiaj prania w bębnie”. Niechętnie więc wstaje i bierze się do dalszej pracy.
Obowiązki w związku, czyli miłość, wierność i pomoc
W związku powinno się sobie wzajemnie nie tylko pomagać, ale także się kochać, szanować, nie zdradzać i wspierać. Dlaczego więc wciąż kobiety pracują na dwa etaty? Niestety, wynika to z naprawdę długiego przyzwyczajenia. Lata temu to babcia sprzątała, gotowała, zajmowała się domem i dziećmi, dziadek w tym czasie cały dzień spędzał na polu czy w pracy – musiał w końcu utrzymać całą rodzinę. W takiej sytuacji oczywiście podział obowiązków powinien wyglądać nieco inaczej, nawet jeśli mowa o dzisiejszych czasach. Spójrz prawdzie w oczy – jeśli nie pracujesz, masz czas i siłę, aby ogarnąć mieszkanie i przygotować posiłek. Nie ma znaczenia czy twoja żona/mąż pracuje, a ty zostajesz w domu czy na odwrót. Osoba, która ma więcej czasu czy nawet cały czas wolny powinna wziąć na siebie więcej obowiązków.
W przypadku, w którym obie osoby pracują, a tym bardziej jeśli robią to w podobnych godzinach, taka sytuacja nie powinna mieć miejsca. W tym wypadku konieczne będzie ustalenie pewnych granic, a także przede wszystkim podział obowiązków na dwie osoby. W końcu nie mieszkasz tam sam, prawda? Jest to wasza wspólna przestrzeń, wspólne pranie, wspólny posiłek i wspólny pies. Musicie się jakoś dogadać, jednak jak to zrobić?
Obowiązki domowe w związku. Jak sprawnie wykonać obowiązki domowe?
Zacznij od szczerej rozmowy z drugą połówką, może niechęć do pomagania nie wynika ze złych intencji a wychowania? Może zwyczajnie nigdy nie odczuli takiej potrzeby i stwierdzili, że skoro robisz to sam to znaczy, że nie chcesz pomocy? Na pewno nie raz podszedłeś do mamy z propozycją o pomoc, ta ci odmówiła, a po kilku minutach krzyknęła wściekła, że „nikt jej w tym domu nie pomaga”. Wszyscy znamy ten schemat. Po szczerej rozmowie czas na działanie.
Lubisz zmywać, ale nie chce ci się wynosić śmieci? Twój partner nie ma nic przeciwko wycieczce do zsypu lub na podwórko? Ustalcie to! Kluczem do sukcesu jest kompromis. Jeśli oboje nie lubicie czegoś robić – róbcie to na zmianę lub jeśli tryb pracy wam na to pozwala – wspólnie. W ten sposób nie obarczacie drugiej osoby nadmiarem obowiązków, zwłaszcza tych znienawidzonych przez nią i dochodzicie do jakiegoś porozumienia między wami.
Wiele kobiet skarży się jednak na brak jakiejkolwiek pomocy ze strony partnera, który szczęśliwie argumentuje tekstem „przecież ty i tak wiele nie robisz”. Najlepsza metoda? Nic nie robić! Rzuć wszystko i leż na kanapie. Zrelaksuj się, poczytaj książkę, nie wychodź cały dzień z łóżka czy kanapy i oglądaj ulubiony serial. Szybko partner czy partnerka zorientuje się, że naczynia same się nie myją, warzywa same się nie kroją i nie wskakują do garnka z gotującą się wodą, a popsute jedzenie w lodówce dość mocno śmierdzi. Uważaj jednak – takie odkrycie może być mocno szokujące!